Lebioda

Wiosna idzie, ludki kochane, ruszamy na łąki, miedze i pomiędzy grządki. Pałaszujemy. Nurkuję w net

LEBIODA BIAŁA_chenopodium

obraz Pospolity chwast pól i ogrodów; jej młode pędy liściowe używano dawniej na jarzynę – podobnie jak obecnie szpinak, a z nasion wypiekano tzw. chleb głodowy. Można ją znaleźć w każdym przydomowym ogródku. Zrobiona a la szpinak jest bardzo smaczna.

LEBIODKA POSPOLITA, OREGANO_origanum vulgare

obraz Rośnie w Europie i Azji. W Polsce występuje na całym terytorium i jest pospolity. Można uprawiać w doniczce jako zioło przyprawowe.
Źródło: dachowiec.net/

I na koniec nazewnictwo, które ja poznałam – komosa:

Komosa biała (Chenopodium album L.), lebioda – gatunek rośliny zaliczany w różnych systemach klasyfikacyjnych do rodziny komosowatych lub szarłatowatych. Jest gatunkiem kosmopolitycznym rozprzestrzenionym na całym świecie na obszarach o klimacie umiarkowanym i tropikalnym. W Polsce jest pospolita na całym obszarze.

UWAGA: Własności trujące: pędy nadziemne i nasiona zawierają saponiny, kwas szczawiowy, alkaloidy (betacyna, betaksantyna), kwas oleanolowy. Roślina rosnąca na przeazotowanych glebach łatwo kumuluje azotany. U ludzi, którzy spożyli komosę i przebywali na słońcu pojawiało się uczulenie słoneczne, objawiające się obrzękiem skóry i zmianą jej barwy, biegunką i silnym podnieceniem. Zwierzęta zwykle omijają komosę, jednak stwierdzono przypadki zatruć. U koni następowały drgawki, niemożność przełykania, zaburzenia koordynacji ruchów, spadek ciśnienia krwi i zapaść. U bydła i owiec zatrucie objawiało się brakiem koordynacji ruchów, krwawieniem z pyska, nozdrzy i odbytu.

POŻYTKI: Roślina lecznicza: korzeń i ziele (Herba Chenopodii albi). Działanie: wewnętrznie pomaga przy kaszlu i przewlekłym zapaleniu oskrzeli, zewnętrznie stosowana była na rany. Obecnie nie jest używana w ziołolecznictwie.

Sztuka kulinarna: nasiona i młode liście są jadalne, liście bywają stosowane zamiast szpinaku. Mają dużo białka (16%), węglowodanów (49%), witaminy C, prowitaminy A. Starsze liście i nasiona są trujące. Łatwo jednak pozbawić ich trujących składników – przed spożyciem muszą być gotowane, a wodę po gotowaniu odlewa się. Z nasion można przyrządzać mąkę i kasze.

Spożywałam młodziutką komosę Znajomy ogrodnik pozwalał mi pielić pomidory w jego szklarni.