Obiadek

Co my tu mamy?
Mój ulubiony sypki biały ryż marzenie.
Do tego cykoria z sosikiem z majonezu (z pestek słonecznika), naturalnego jogurtu sojowego i octu winnego. Chyba nawet jest tam też pesto z czosnku niedźwiedziego, bo kupiłam i do wszystkiego dodaję.
Oczywiście, jak widać, mam na talerzu dobrze ugotowaną, aż jej skórka pękała, fasolę piękny jaś. Lubię bardzo. Nawet nie zawsze dodaje jakieś zioła dla smaku, bo sama fasola jest dla mnie przepyszna. jak zwykle, że woda się z niej wygotowała i miejscami nabrała zdrowego rumianego wyglądu 😉

20200124_161203

Marchewka z fasolką

Prosta potrawa składająca się z ryżu, marchewki i fasoli (z puszki). Przyprawy wg uznania, można się ograniczyć do niewielkiej ilości soli. Gotuję w niewielkiej ilości wody. zawsze robię dużo ryżu i konsumuję go na różne sposoby w różnymi dodatkami.

Lubię ryż, zwłaszcza pakistański basmati o nazwie Karoon. Mam na jego punkcie kręćka. Wynalazłam go w sklepie internetowym i zamawiam w hurtowych ilościach. Kiedyś miałam zamiar go wypłukać i zalałam zimną wodą, po czym zapomniałam. Następnego dnia rano zajrzałam – nadawał się do jedzenia, napęczniały, jak ugotowany 😀 Na dodatek co bym z nim nie robiła, zawsze jest sypki.

20191026_135127

Pyszności deserowe

To jest pyszny deser zbudowany z ryżu, waniliowego jogurtu sojowego i wyjętych z zamrażalnika zdrowych czarności (aronia, czarna porzeczka, borówka amerykańska).

Jeszcze nie roztajały, widać na nich szron. Nawet kupiłam w lecie specjalną zamrażarkę, z racji niewielkiej ilości miejsca hotelową, na 32 litry objętości. Kupuję owoce, myję je, obsuszam i zamrażam. Są przez całą zimę.


Deser na śniadanie

Ponieważ jest gorąco, zwłaszcza w kuchni, więc idę na łatwiznę. Moje śniadanie dzisiaj: wczorajszy ryż, bardzo dojrzały banan, naturalny jogurt sojowy, zmielona prawdziwa wanilia, zmielony cynamon, odrobina cukru brzozowego.

Gotowanie wczoraj na dzisiaj i jutro to standard u mnie. Na obiad będzie zupa z wczoraj i bukiet sałaty rzymskiej. Lubię jeść samą sałatę bukietami, jak znajomy koń.

deser.na.sniadanie

Śniadanie?

Na II śniadanie zrobiłam taką potrawę: pieczarki (237 g), cebula (62 g), seler naciowy (51 g), por (55 g), marchew (81 g), papryka czerwona (19 g), mleko sojowe Natumi (211 g), udusiłam posiekane z przyprawami: sól, pieprz, liść laurowy, ziele angielskie, papryka słodka, warzywko, asafoetida, aż odparowało. Do tego ryż. Zjadłam sobie na drugie śniadanie w takiej proporcji: w.w. duszonka (138 g), fasola jaś (165 g), ryż (116 g, u mnie tylko brązowy), ogórek kiszony (86 g) – to prawie obiad 😉 zwłaszcza biorąc pod uwagę, że jest g. 12:30

Śniadanio-obiad

2016-02-20 14.07.01

Potem jeszcze pożarłam wielką kupę ryżu, bo go uwielbiam i mogłabym sam łyżkami jeść aż do pęknięcia brzuszka… i poleciałam na zumbę, tak od święta, zamiast na siłkę.

Śniadanie fasolowe

Tym razem solidne śniadanko:
– fasola jakaś tam (nie pamiętam nazwy, ale ze wschodu i ciemnobrązowa)
– ryż
– rzodkiewka
– suszone pomidory uprzednio przechowywane w pachnącej od przypraw oliwie
– surówka jarzynowa (zestrugana włoszczyzna plus ostre przyprawy plus oliwa i ocet balsamiczny)
– dymka
– cebulka

PYCHA, PYCHA, PYCHA

DSC05153

Zielono w zimie

Czasem coś mi wychodzi przypadkiem. Tu przypadkiem miałam wodę z gotowania włoszczyzny, więc ugotowałam w niej brązowy ryż z marchwią, porem i mrożoną fasolką szparagową. Dodałam curry, chili, pieprz, sól, kurkumę.

DSC04444

Powstała zatem potrawa ryżowa, nawet smaczna. Ale ogarnęła mnie nieposkromiona potrzeba jedzenia zielonego. Więc nabyłam roszponkę, dymkę. Do tego doszły oliwki, ogórek świeży, kiszony i papryka. Umaiłam stosownie potrawę ryżową i…

DSC04451 Dip do polania zrobiłam z cytryny, miso, oliwy i wyciągniętej z zamrażalnika potrawy z jarmużu, niezła pasta kiedyś mi wyszła i miałam jej nieco za dużo, zamroziłam. W zasadzie to był gotowany jarmuż zmiksowany z czosnkiem i przyprawami.

Wyszło zielono żółte 🙂

DSC04477

Zwykłe, a niezwykłe

Czarny ryż, który przyniosła mi na urodzinoimieniny pewna dobra dusza i mus z jabłek, który dostałam od innej dobrej duszy w ramach wymiany za moją rozrośniętą żyworódkę. W składzie musu jest jabłko, cynamon i mięta. Został jeszcze przeze mnie potraktowany cynamonem z wierzchu, bo jestem zboczona i mi było ciągle za mało.

II śniadanie.

DSC04279

Zaprosiłam gości

Ponieważ moi goście byli mięsożercami, postarałam się zrobić im coś co ich mocno nasyci, żeby mi nie wyszli głodni. Na co dzień, jak na moje standardy, jedzą tłusto i ciężko, coś trzeba było zrobić mocno energetycznego i sycącego.

Na pierwsze danie była zupka z soczewicy: zielona i czerwona soczewica, marchew, cebula, ziemniaki, korzeń i natka pietruszki, koperek, ząbek czosnku, przyprawy (bazylia, majeranek, sól, pieprz, lubczyk). Po ugotowaniu większość zupy lekko zmiksowałam. Część soczewicy pozostawiłam niezmiksowaną. Zabieliłam mlekiem kokosowym. Posypałam koperkiem i lekko zrumienionymi płatkami migdałowymi

Na drugie placuszki z kaszy gryczanej i tofu: tofu, gotowana kasza gryczana, cebula i szczypior drobno posiekane, koperek, mielone siemię lniane, odrobina oliwy, sól, pieprz, mąka grochowa do sklejenia. Ciasto sformowałam w placuszki i usmażyłam na oleju.

Do placuszków gotowy sos słodko kwaśny doprawiony suszonymi pomidorami, chili i mlekiem kokosowym.

Oprócz tego podałam ryż z warzywami: dodałam do gotującego się ryżu brązowego pokrojoną marchewkę, pietruszkę, natkę, cebulę i na koniec paprykę. Dużo curry i kurkumy, sól, pieprz. Tu jest duża dowolność – ryż, marchewka i curry to baza, resztę można sobie urozmaicać w zależności od zawartości lodówki.

Dip z jarmużu: posiekany jarmuż leciutko podgotowany i zmiksowany z orzechami włoskami, siemieniem lnianym, papryką czerwoną, bazylią, płatkami owsianymi, cebulką, sokiem z cytryny, czosnkiem, pieprzem, solą.

Na deser budyń ze zmiksowanego banana i mango z odrobiną mleka sojowego i borówkami amerykańskimi w środku.

Potem kawa po turecku z mlekiem sojowym dla dzieci – tym słodkawym z żyrafą (lubię je najbardziej do kawy)

Smakowało.

biad duży

Wytęskniony ryżyk z marchewką w curry

Potrawa była nie tylko z curry, kurkuma też się tam znalazła. Dla lepszego działania kurkumy dobrze jest dodać kropelkę oliwy. Curry było najwięcej.

A było tak: do gotującego się brązowego ryżu (oczywiście wysypanego z torebek do gotowania do gotującej się wody) dodałam w pewnym momencie marchewkę (krócej się ją gotuje), potem ugotowaną wcześniej ciecierzycę i przyprawy (curry, kurkuma, lubczyk, pieprz ew. sól, jeśli ktoś używa). Całość umaiłam pietruszką.

ryż z marchewką

Zenn podaje ryż z prażonymi orzechami i nie tylko

Brązowy ryż z prażonymi orzechami był bardzo fajny 🙂

Na patelni podsmażyłam pikantne papryczki cebulę i odrobinę czosnku, dodałam marchewkę i groszek (mrożonka), dużo curry i pieprzu. Ugotowany wcześniej ryż i kiełki mung też wylądowały na patelni a na koniec dodałam uprażone wcześniej różne orzechy. Szybkie danie, bardzo smaczne i bardzo tuczące  😉

Do tego zrobiłam sałatkę z ugotowanych buraków z octem balsamicznym, oliwą i świeżą bazylią – odrobinę karkołomne połączenie  😉

Wszystkie fotografie w tym wpisie są znakomitego autorstwa Zenn.

Fot. Zenn

Fot. Zenn